Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi beligiusz z miasteczka Łódź-Retkinia. Mam przejechane 35789.66 kilometrów w tym 7422.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy beligiusz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:297.38 km (w terenie 112.00 km; 37.66%)
Czas w ruchu:18:21
Średnia prędkość:16.21 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:42.48 km i 2h 37m
Więcej statystyk
  • DST 66.82km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 20.35km/h
  • Sprzęt X 6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed burzą.

Niedziela, 30 maja 2010 · dodano: 30.05.2010 | Komentarze 0

Błotko,które było nam dane pokonywać wczoraj spowodowało,że dzisiejsza wycieczka musiała odbyć sie po drogach asfaltowych i zakończyć przed zapowiadanymi burzami.
Szwędaliśmy sie na zachód od Łodzi i dzięki sprzyjającej pogodzie modyfikoweliśmy/przedłużaliśmy trasę.Na ostatnich kilkunastu kilometrach nasza pięcioosobowa grupka powiększyła sie o jednego uczestnika.
Burzy nie udało się uniknąć.Na szczęście byliśmy już w Łodzi niedaleko baru "u Józka".Tam przeczekaliśmy deszcz popijając piwko i obżerając się grilowanym karczkiem.

Wielkie uznanie dla jedynej Pani w naszym towarzystwie.Dzielnie dotrzymywała kroku/koła mimo jazdy na fulu.


Nasza Dzielna Pani.


Dzwony w Mikołajewicach.




  • DST 48.91km
  • Teren 27.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 15.45km/h
  • Sprzęt Zero
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Talara

Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 29.05.2010 | Komentarze 0

Puszczone w świat wieści o dzisiejszej wycieczce chyba nie dotarły do wszystkich potencjalnych uczestników.
Może to i dobrze...
W dziesiątkę pierwszą część drogi pokonaliśmy korzystając z usługi PKP żeby Pań nie zamęczać zbyt dużą ilością kilometrów.
Odwiedziliśmy kopalnię piasku w Rokitnicy i dwa młyny nad Grabią.
Trasa powrotna dziwnym zbiegiem okoliczności przebiegła obok Baru "u Józka".
Musieliśmy wejść...

Czasami trzeba było pozbyć się nadmiaru napojów w organizmach...


...co nieznacznie stan wód podniosło.


Rower na dwóch nogach.


Rowerowe pchacze.


Koło młyna w Baryczy.




  • DST 44.53km
  • Teren 11.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 19.65km/h
  • Sprzęt X 6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało padać.

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 28.05.2010 | Komentarze 0

Burzowe prognozy nie sprawdziły się.
Niech żałują ci,którzy nie wsiedli na rowery.






Takie coś o wysokości ok.3m.wyrosło komuś w ogrodzie.




  • DST 19.05km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 14.84km/h
  • Sprzęt X 6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Imieniny

Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 28.05.2010 | Komentarze 0

Po dwóch deszczowych tygodniach w pięcioosobowym gronie okrężną trasą do "Baru u Józka" uczcić imieniny Sławka.




  • DST 41.62km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 16.87km/h
  • Sprzęt X 6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakończenie? Rozpoczęcie?

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 0

Zgraja osób mieniących siebie Klubem Narciarskim postanowiła rozpocząć - zakończyć jakiś sezon. Przy tej okazji mieli pić piwo. Stwierdziliśmy z Synkiem, że nie może nas tam zabraknąć.
Dojazd na miejsce z małymi trudnościami (guma).




Mijany po drodze wielkomiejski, łódzki dom.




  • DST 41.85km
  • Teren 27.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 12.25km/h
  • Sprzęt Zero
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka-Dzień Ostatni

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 07.05.2010 | Komentarze 0

Ostatni dzień wspólnego rowerowania należy zakończyć mocniejszym akcentem.Jako odpowiedzialny za wybór tras na dziś zaplanowałem najtrudniejszą i najbardziej malowniczą wycieczkę.Okolica przez którą przejeżdżaliśmy-przechodziliśmy sprawia wrażenie dzikości.Wzdłuż rzeki Skrwy przedzieraliśmy się przez haszcze,błota,powalone pnie i wystające korzenie.
Dwadzieścioro rowerzystów to całkiem spora grupa.Trzeba uważać żeby kogoś nie zgubić w lesie.Ogona tego rowerowego węża pilnował Sławek.
Szczęśliwie dotarliśmy do Soczewki.
Pokrzepieni smażoną rybką popitą złocistym napojem chmielowym wrócilisny do bazy drogami na znacznym odcinku pokrytymi "ulubionym" piachem.

Chyba wszystkim podobało się skoro nawet miłośnicy asfaltów nie narzekali.

Słonko świeci.Pszczółki bzykają...


maszyna czeka...


...ruszamy.Pierwszy najłatwiejszy odcinek.


Troszkę trudniej.






Ale za to jakie widoki.




Nasz Anioł Stróż.




Trochę zakorkowało się.


W Soczewce.


Włatcy Móch tu chyba byli.




  • DST 34.60km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 14.03km/h
  • Sprzęt Zero
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka-Dzień Trzeci

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 0

Trzy noce tańców,składania życzeń,spożywania oraz dzisiejsza gorsza pogoda nie przeszkodziły naszej kompanii powiększonej o następne dwie osoby wyruszyć na kolejną wycieczkę.
Pięknymi piaszczystymi drogami wśród lasów i mokradeł dotarliśmy do leżącego nad Wisłą Nowego Duninowa.
Powrót twardszymi drogami.



Pokonany przez piach.


Pokonany przez balety.


Mokradła.


Neogotycki zameczek w Nowym Duninowie.


Nad Wisłą.




Twardsza droga.